KU PAMIECI MOJEJ MILOSCI :
Zamykam oczy i idę spać ... Po drugiej stronie świata nie będę się już bać ...Słone krople wypływają z oczu mych ...Całe moje życie leży w dłoniach Twych ...Nie chcę już żyć bo nie ma Ciebie ...Wolę zasnąć i obudzić się w niebie ...Będę jak czarny Anioł beztrosko latać sobie ...Będę zawsze mój Kochany przy Tobie....
Umarło moje życie ..
* * *
Zaczne od tego ze wczoraj rozmawialam dlugi czas przez telefon z M ... sklamalabym mowiac ze nie bylo milo... owszem bardzo ! Jednak On cos kryje w sobie ... jest powod dla ktorego jego oczami nie mozemy byc razem ... ale nie chce mi w zaden sposob go zdradzic... coz to juz chyba i tak nie ma znaczenia ... zawsze wierzylam w przeznaczenie wiec i tym razem zdam sie na nie ...
Szkoda mi Filipa z ,,Magdy M " ... biedaczek tak mocno kocha ta Magde .... a ona oszalala za tym Piotrem ... To dziwne bo wszyscy chca zeby byli znow razem ... jednak nie Ja ! dziwna jestem czy co? Chyba tak porpostu na przekor... bo wszyscy chca to ja inaczej :)
Wczoraj byl dzien wielkiej przykrosci... nie dosc ze ten feralny sms od Tulipana to jeszcze klotnia z moim bratem ... jestem z siebie dumna bo postapilam wkoncu tak jak powinnam... wyszlam i zamknelam za soba drzwi ... tak predko nie zamierzam ich otworzyc... musi nauczyc sie szanowac ...
hmm a dzis... czekam i mysle co przyniesie mi koniec tego dnia... Czy R zdazy odwiedzic mnie jeszcze przed treningiem? ... R .... to :) moj byly chlopak.... z ktorym bylam dlugi czas... dlugi czas temu hehe :) jednak nigdy nie stracilismy ze soba kontaktu... ciesze sie z jego sukcesow... nie znosze porazek bo przezywam dwa razy mocniej niz on... chociaz chwila zastanowienia.... czy mozna jeszcze bardziej ? ... hm nie sadze ... jutro R wyjezdza do Suwalk... na Mlodziezowe Mistrzostwa Polski w Fustalu.... jest trenerem :) ... Licze ze jego druzyna z jego pomoca przywiezie w tym roku zloty medal... z calego serca mu tego zycze... bo wiem jak konsekwentnie podchodzi do wszytskiego co robi... i jak ambitnie walczy o to co stworzyl...
Mama juz pojutrze wyjezdza... na wesele do Niemiec ... nie wiem jak my sobie bez niej poradzimy;/ hmm dzieki Bogu juz w poniedzialek bedzie spowrotem...ja nie zobacze tego wielkiego Tureckiego wesela mojej kochanej kuzynki bo w ten weekend mam sporo zaliczen na uczelni...co mi strasznie kolidowalo z wyjazdem wiec zostaje ... ;/
Za 9 dni przyjezdza Pan P .... :) wkoncu... znamy sie juz dluzszy czas.... i czesto byl moim pocieszycielem w wirtualnym swiatku... ale i w te wakacje mialam sposobnosc zobaczyc sie z nim parokrotnie na zywo... raz kiedy wziol mnie na deser do Najladniejszej drewianej restauracji jaka mamy:D wtedy zrobila na mnie wrazenie jego ladna koszulka z nadrukiem kaczora donalda na przedzie... oj ten P..... Zaprosil mne na sylwestra w gory .... Sklamalabym mowiac ze nie jest przystojny.... podobno jest.... wieksza czesc plci kobiecej bynajmniej tak uwaza...przyjdzie czas to i zamieszcze jego zdjecie:) zreszta zrobie to niedlugo... zebyscie mieli jasnosc o kim pisze...:) Pan P jest niesamowicie barwna postacia...:) i uwielbiam kiedy rano... pisze: ,,Dzien dobry Kochanie"... tak jakos cieplej na sercu... A i ten jego dom w gorach z kominkiem.... i nauka jazdy na desce... chodza mi po glowie...
hmmmm ......