Archiwum 14 grudnia 2006


Bez tytułu
Autor: malenaaa
14 grudnia 2006, 15:39

Jakas dzisiaj taka lekko rozdrazniona jestem ... Nawet nie minelam sie na gadu z Panem P ... bo dzis od rana w wielkim poplochu ... moze tego wlasnie zabraklo mi do dobrego samopoczucia ;/ ciagle bym sie klocila... z mama juz dzis parokrotnie ... najostrzej o to ze zle zaparkowalam i teraz mam trudnosci z wycofaniem ... a co ja to obchodzi ;/ skoro to ja jestem kierowca a ona malo na ten temat wie ... wybuchalam dzis parokrotnie wiec teraz moze lekko stlumie moje nerwy lyzeczka nervosolu ....
jestem nadpobudliwa ... walcze z tym ! ... dzis lepiej nie wchodzic mi w droge :)

Zachorowalam na dobrze skrojone wycierane jeansy ... i cudna krotka ... czerwono krwista sukienke ... musze ja miec ... ;/

Dzis poraz kolejny dzwonil kolega ze studi ... poczatkowo nie odbieralam ... ale potem sam dzwiek komorki zaczol mnie draznic ... rozmowa krotka i mila... jak kazda z nim zreszta ... lubie go .. nawet bardzo ... ale to wszytsko ...  nie wiem co sam on sobie ubzdural i jak daleko siega jego wyobraznia ... ale zaczyna mnie przerazac ... dzwoni codziennie pod pretekstem ... wiadomosci o moim stanie psychicznym i fizycznym hehe czy ejstem zdrowa? jak sie czuje? i czy przyjade na zajecia? eh to przeciez oczywiste... chwila zastanowienia... mysle glebiej... czego on naprawde chce ? ... ma zone ... a ugania sie za malolatami? dla mnie malzenstwo to swietosc ... rozmawiam usmiecham sie i kontaktuje bo chce byc grzeczna ... ale nie jestem w stanie pojac zachowania takich
facetow... paralizuje mysl ze i kiedys moj bedzie tak postepowal ;/ ...

Ide wrzucic cos na ruszt ... bo glod doskwira...

MILEGO DNIA MOI KOCHANI ;*

 

PS. CZY KTOS MOZE NAPRAWIC MI MOJ SZABLON ? :(

... SKAD SIE WZIELA MA MILOSC DO PILKI ?...
Autor: malenaaa
14 grudnia 2006, 00:39

A WIEC R.... JAK ZWYKLE ZAJETY ... POCHLONIETY MISTRZOSTWAMI...
I BRAK CZASU DLA MNIE HEHE NIE MA CO TU MI WSPOLCZUC... KWESTIA
PRZYZWYCZAJENIA PRZYNAJMNIEJ CIAGLE PRZYPOMINA MI SIE DLACZEGO
ZE SOBA NIE JESTESMY... BO JA ZAWSZE CHCIALAM BYC NA 1 MIEJSCU...
A BYLAM NA 2... CIAGLE MOJE FOCHY O TO ZE WIECEJ CZASU SPEDZA
NA HALI KOPIAC TA DURNA PILKE NIZ PRZY MNIE .. I ZE TAM PRZYNAJMNIEJ
SIE USMIECHA A KIEDY ODWIEDZA MNE TO WYGLADA TAK ZE ODRAZU LUDZIA
CHECI DO ZYCIA ODBIERA HEHE :) KIEDY TO WSPOMNE USMIECHAM SIE SZEROKO:)
WIDZIELISMY SIE NA MC DRIVIE GODZINE TEMU... CHCIALAM SIE PRZYWITAC...
POZEGNAC I ZYCZYC SZCZESCIA... OCZYWISCIE SPOTKANIE ZAINICJOWANE
PRZEZE MNIE JAK WSZYTSKO ... W PRZYPADKU TEJ OSOBY HEHE :) AH TEN R...
BOJE SIE TYLKO O NIEGO... ZA NIESPELNA 3 LATA DOSTRZE 30... A ON
ZAFASCYNOWANY JAK MALY CHLOPCZK PATRZY NA TA PILKE Z ISKARMI W OCZACH...
BO PRZECIEZ JEST ONA CALYM JEGO ZYCIEM :) TO SLODKIE ... FAKT... ALE NA
DLUZSZA METE BARDZO MECZACE... BOJE SIE ZE KIEDYS OBUDZI SIE... I BEDZIE
SAM... ZMARNUJE SWOJE ZYCIE... I NIE ZOSTANIE MU NIC PROCZ PARU MEDALI
I ZAKURZONYCH PUCHAROW NA POLCE... JAK DLUGO MOZNA DAZYC? ILE JESZCZE?
KIEDY WKONCU POMYSLI O SOBIE... ZYCZE ABY SIE WKONCU OBUDZIL... I ZACZOL
DOSTRZEGAC RZECZY KTORE TERAZ SA MU NA POZOR OBOJETNE... NIE TRUDNO
ZGADNAC ZE TO ON ZARAZIL MNE MILOSCIA DO FUTSALU :) KOCHAM TEN SPORT...
I PAMIETAM KIEDY R... STRZELAL BRAMKI... ZAWSZE WSKAZYWAL PALCEM W MOJA STRONE...
CO MIALO ZNACZYC ZE TO WLASNIE DLA MNIE !... A ZE STRZELAL ICH BARDZO DUZO
CIAGLE MIALAM SATYSFAKCJE I USMIECH NA TWARZY ... SLODKIE WSPOMNIENIA ...
CIESZE SIE ZE DALEJ MOGE NA NIM POLEGAC ... ZE KIEDY MAM TYLKO PROBLEM
ZADZWONIE A ON JESLI JEST W STANIE POMOZE... DOBRZE MIEC TAKIEGO DOBREGO
DUSZKA PRZY SOBIE ...