... SKAD SIE WZIELA MA MILOSC DO PILKI ?...
14 grudnia 2006, 00:39
A WIEC R.... JAK ZWYKLE ZAJETY ... POCHLONIETY MISTRZOSTWAMI...
I BRAK CZASU DLA MNIE HEHE NIE MA CO TU MI WSPOLCZUC... KWESTIA
PRZYZWYCZAJENIA PRZYNAJMNIEJ CIAGLE PRZYPOMINA MI SIE DLACZEGO
ZE SOBA NIE JESTESMY... BO JA ZAWSZE CHCIALAM BYC NA 1 MIEJSCU...
A BYLAM NA 2... CIAGLE MOJE FOCHY O TO ZE WIECEJ CZASU SPEDZA
NA HALI KOPIAC TA DURNA PILKE NIZ PRZY MNIE .. I ZE TAM PRZYNAJMNIEJ
SIE USMIECHA A KIEDY ODWIEDZA MNE TO WYGLADA TAK ZE ODRAZU LUDZIA
CHECI DO ZYCIA ODBIERA HEHE :) KIEDY TO WSPOMNE USMIECHAM SIE SZEROKO:)
WIDZIELISMY SIE NA MC DRIVIE GODZINE TEMU... CHCIALAM SIE PRZYWITAC...
POZEGNAC I ZYCZYC SZCZESCIA... OCZYWISCIE SPOTKANIE ZAINICJOWANE
PRZEZE MNIE JAK WSZYTSKO ... W PRZYPADKU TEJ OSOBY HEHE :) AH TEN R...
BOJE SIE TYLKO O NIEGO... ZA NIESPELNA 3 LATA DOSTRZE 30... A ON
ZAFASCYNOWANY JAK MALY CHLOPCZK PATRZY NA TA PILKE Z ISKARMI W OCZACH...
BO PRZECIEZ JEST ONA CALYM JEGO ZYCIEM :) TO SLODKIE ... FAKT... ALE NA
DLUZSZA METE BARDZO MECZACE... BOJE SIE ZE KIEDYS OBUDZI SIE... I BEDZIE
SAM... ZMARNUJE SWOJE ZYCIE... I NIE ZOSTANIE MU NIC PROCZ PARU MEDALI
I ZAKURZONYCH PUCHAROW NA POLCE... JAK DLUGO MOZNA DAZYC? ILE JESZCZE?
KIEDY WKONCU POMYSLI O SOBIE... ZYCZE ABY SIE WKONCU OBUDZIL... I ZACZOL
DOSTRZEGAC RZECZY KTORE TERAZ SA MU NA POZOR OBOJETNE... NIE TRUDNO
ZGADNAC ZE TO ON ZARAZIL MNE MILOSCIA DO FUTSALU :) KOCHAM TEN SPORT...
I PAMIETAM KIEDY R... STRZELAL BRAMKI... ZAWSZE WSKAZYWAL PALCEM W MOJA STRONE...
CO MIALO ZNACZYC ZE TO WLASNIE DLA MNIE !... A ZE STRZELAL ICH BARDZO DUZO
CIAGLE MIALAM SATYSFAKCJE I USMIECH NA TWARZY ... SLODKIE WSPOMNIENIA ...
CIESZE SIE ZE DALEJ MOGE NA NIM POLEGAC ... ZE KIEDY MAM TYLKO PROBLEM
ZADZWONIE A ON JESLI JEST W STANIE POMOZE... DOBRZE MIEC TAKIEGO DOBREGO
DUSZKA PRZY SOBIE ...
Dodaj komentarz