:)


Autor: malenaaa
15 grudnia 2006, 00:45

Zadzwonil M ... pomagal mi w mojej pracy zaliczeniowej z prawa ...o ktorej wspomnialam podczas naszej ostataniej rozmowy ... juz wtedy obiecal ze podziala w tej sprawie ... no i milo z jego strony bo sie sprawdzil... Szkoda tylko ze rozmowa ta miala tlo sluzbowe ;/ ... Ale czego ja bym chciala jeszcze wymagac ... zapomnialam wspomniec ze ma do mnie lekki zal ... o to ze w blogu ... przedstawialam go ostatanimi czasy jako czlowieka bez serca .... podlego i okrutnego
no i z pewnoscia ma racje... bo wiele ludzi tak wlasnie go postrzegalo... a mu zrobilo sie zwyczajnie przykro kiedy czytal wasze komentarze... moze i troche w tym mojej winy... bo za wszelka cene staralam z siebie zrobic wielka cierpietnice ... poniekat go rozumiem... ale ja wiem ze on dobry chlopak jest ... nie jestem w stanie wam tego udowonic ani wmowic
ale mimo wszytsko wierzcie na slowo... ,,Bo to dobry dzieciak jest "... jak czesto powtarzaly jego siostry ... i ja podpisuje sie pod tymi slowami ... Szkoda ze z owym dzieciakiem nie wyszlo mi tak jak planowalam... ale kto tam wie co za niespodzianki przyszykowal dla nas los ... nie czuje nienawisci nie mam powodu ... z checia pobieglabym w jego ramiona... i utulila serce by moc czuc cieplo jego ciala... gdyby tylko owe ramiona byly dla mnie otwarte ....

...

Zrobilam sobie dluga przyjemna kapiel ... z duza iloscia piany i mleka w proszku ... wydepilowalam cale cialo ... by moc cieszyc sie gladkoscia skory ... wybalsamowalam... dokladnie dopiescilam ... teraz opuszczki moich palcow gladza subtelna skore ... cudowne uczucie ...

 

Dzis nie mialam kontaktu z Panem P ... on w nocy pracuje a w dzien spi i biega na silownie ... tak wiec mijamy sie na gadu ... dzis bylo podobnie ... i ten fakt troszke zasmuca :( ... oby jutro bylo inaczej ... :) Gdybym potrafila opisac wam jego sposob bycia moze zrozumielibyscie za co tak bardzo go lubie ... ale nie da sie wiec musicie zaufac mi na slowo to poprostu przeslodki stwor... jak kazdy ma defekty... jego najwiekszym jest to ze sie lekko sepleni;/ co nie zawsze pozwala mi go w wyrazny sposob zrozumiec i sprecyzowac mysli ... ale nadrabia twarza mordercy i nieprzecietnym poczuciem humoru ... :) az rozpromienila mi sie twarz kiedy pomyslalam o nim ...


Jest jednak cos co mnie odsuwa... Cos co karze mi watpic ... Nie wiem czy jestem gotowa ... sadze ze to nie to ... i ze juz tego nie spotkam ... Boje sie zaryzykowac ...Nie chce sie sparzyc... poza tym niesmialo watpie czy ja oby pasuje do tego czlowieka ... Boje sie ze nie spotkam juz tego jedynego ... Boze spraw zebym sie mylila ...

Jutro rano zlot czarownic ... :) Mama wyjezdza na wesele... tata do pracy ... wiec chata wolna czarownice charcuja... od rana poploch ... trzaski i wanna pelna wody... to strasznie zabawny syndrom moich kolezanek hehehe ale zawsze
kiedy zostaje w domu ... one przychodza sie do mnie kapac... :) nie wiem czy moja wanna jest magiczna i czym doprawdy przyciaga ale musze przyznac ze ma branie... troche jej nawet zazdroszcze ... hmm dodam cichutko ze to nie sama ona w sobie kryje ta magie ... ale otoczka jaka wokol niej zawsze robie... ciemnosc... delikatne plomienie swiec... zapach mleka... i platkow roz ... :) wiem wiem ...jestem bardzo romantyczna... i o dziwo nawet tym zdolalam zarazic swoje czarownice...


Slodkich snow moi kochani ;* ...

A to Pan P ....

:))))

15 grudnia 2006
No no no... :D. Mniamusny jest, nie ma co :D. Tylko te \"musze\" okulary... :P
15 grudnia 2006
Kuj żelazo póki gorące słonko :)
czarna-róża
15 grudnia 2006
niezłe ciacho kochana :D na to trzeba czasu, ale nie mów sobie, że drugiego już takiego nie znajdziesz, bo trudniej będzie zapomnieć o tamtej miłości :] będzie dobrze kochana :D uszka do góry :**********
la- chicka
15 grudnia 2006
ty. laska - fajny ten P - rwij malenka rwij - niezle ciacho :)
intensiv_plum
15 grudnia 2006
Ten P to zupełne przeciwieństwo mojego A:] Wiesz co do M... to jest też Jego wina w tym że źle o Nim myslimy, gdyby zachował się iaczej to moze Ktoś by o Nimm napisał dobrze... ale nie będe już wracać do Jego osoby, ja wierzę że spotkasz Tego Jedynego i chociaż wydaję Ci się że to był On to może los wie o czymś o czym Ty dopiero się dowiesz - nie trać nadziei słońce:]
15 grudnia 2006
Tu chodzilo po prostu o to, ze my mielismy do dyspozycji tylko Twoj punkt widzenia... i to Ciebie znamy i Twoje cierpienie nas zasmucalo... M. jest tylko dodatkiem do tego wszystkiego:) Nie powstrzymam sie przed powiedzeniem,ze pan P. to niezly towar jest!!! A Ty na pewno musisz na nowo nabrac sil... zebrac sie. Wtedy juz nie bedziesz sie zastanawiala, czy jeszcze go kiedys znajdziesz... ON po prostu stanie na Twojej drodze!
15 grudnia 2006
nic na sile
*linka*
15 grudnia 2006
Na wszystko przyjdzie odpowiednia pora... Zobaczysz, że w końcu przestaniesz się bać i poczujesz się gotowa, żeby zacząć wszystko od nowa. Taka dziewczyna jak Ty długo nie może być sama... chyba że tego właśnie będzie pragnęła :). A pan P. prezentuje się naprawdę dobrze :>.
Myje-Gary
15 grudnia 2006
Od razu skojarzył mi się serial \"Gotowe na wszystko\" wszystko przez P. który wygląda jak ogrodnik Gabi! =))).

Pozdrawiam!
15 grudnia 2006
my wiemy, ze on dobry chlopak jest, wiec niech M sie nie martwi :)
A w tej wannie kapiecie sie wszystkie na raz? Tak mnie to jakos zaciekawilo :)
15 grudnia 2006
a ten pan P to niezle ciachooo ;D ;p
Sonia_x
15 grudnia 2006
Dobrze ze juz z toba lepiej ... Pozdroweczka dzieki ze wpadlas na mojego blogaska. Milego weekendu :)
w_ż_s_m
15 grudnia 2006
a gdzie tamta Marlena?
hehehe.

hm, wyraźna odmiana. idzie na dobre kochaniutka.
trzymam kciuki.

Dodaj komentarz