Bez tytułu


Autor: malenaaa
13 grudnia 2006, 16:48

KU PAMIECI MOJEJ MILOSCI :

Zamykam oczy i idę spać ... Po drugiej stronie świata nie będę się już bać ...Słone krople wypływają z oczu mych ...Całe moje życie leży w dłoniach Twych ...Nie chcę już żyć bo nie ma Ciebie ...Wolę zasnąć i obudzić się w niebie ...Będę jak czarny Anioł beztrosko latać sobie ...Będę zawsze mój Kochany przy Tobie....

Umarło moje życie ..

 

* * *

 

Zaczne od tego ze wczoraj rozmawialam dlugi czas przez telefon z M ... sklamalabym mowiac ze nie bylo milo... owszem bardzo ! Jednak On cos kryje w sobie ... jest powod dla ktorego jego oczami nie mozemy byc razem ... ale nie chce mi w zaden sposob go zdradzic... coz to juz chyba i tak nie ma znaczenia ... zawsze wierzylam w przeznaczenie wiec i tym razem zdam sie na nie ...

Szkoda mi Filipa z ,,Magdy M " ... biedaczek tak mocno kocha ta Magde .... a ona oszalala za tym Piotrem ... To dziwne bo wszyscy chca zeby byli znow razem ... jednak nie Ja ! dziwna jestem czy co? Chyba tak porpostu na przekor... bo wszyscy chca to ja inaczej :)

Wczoraj byl dzien wielkiej przykrosci... nie dosc ze ten feralny sms od Tulipana to jeszcze klotnia z moim bratem ... jestem z  siebie dumna bo postapilam wkoncu tak jak powinnam... wyszlam i zamknelam za soba drzwi ... tak predko nie zamierzam ich otworzyc... musi nauczyc sie szanowac ...

hmm a dzis... czekam i mysle co przyniesie mi koniec tego dnia... Czy R  zdazy odwiedzic mnie jeszcze przed treningiem? ... R .... to :) moj byly chlopak.... z ktorym bylam dlugi czas...  dlugi czas temu hehe :) jednak nigdy nie stracilismy ze soba kontaktu... ciesze sie z jego sukcesow... nie znosze porazek bo przezywam dwa razy mocniej niz on... chociaz chwila zastanowienia.... czy mozna jeszcze bardziej ? ... hm nie sadze ... jutro R wyjezdza do Suwalk... na Mlodziezowe Mistrzostwa Polski w Fustalu.... jest trenerem :) ... Licze ze jego druzyna z jego pomoca przywiezie w tym roku zloty medal... z calego serca mu tego zycze... bo wiem jak konsekwentnie podchodzi do wszytskiego co robi... i jak ambitnie walczy o to co stworzyl...

Mama juz pojutrze wyjezdza... na wesele do Niemiec ... nie wiem jak my sobie bez niej poradzimy;/ hmm dzieki Bogu juz w  poniedzialek bedzie spowrotem...ja nie zobacze tego wielkiego Tureckiego wesela mojej kochanej kuzynki bo w ten weekend mam sporo zaliczen na uczelni...co mi strasznie kolidowalo z  wyjazdem wiec zostaje ... ;/

Za 9 dni przyjezdza Pan P .... :) wkoncu... znamy sie juz dluzszy czas.... i czesto byl moim pocieszycielem w wirtualnym swiatku... ale i w te wakacje mialam sposobnosc zobaczyc sie z nim parokrotnie na zywo... raz kiedy wziol mnie na deser do Najladniejszej drewianej restauracji jaka mamy:D wtedy zrobila na mnie wrazenie jego ladna koszulka z nadrukiem kaczora donalda na przedzie... oj ten P..... Zaprosil mne na sylwestra w gory .... Sklamalabym mowiac ze nie jest przystojny.... podobno jest.... wieksza czesc plci kobiecej bynajmniej tak uwaza...przyjdzie czas to i zamieszcze jego zdjecie:) zreszta zrobie to niedlugo... zebyscie mieli jasnosc o kim pisze...:) Pan P jest niesamowicie barwna postacia...:) i uwielbiam kiedy rano... pisze: ,,Dzien dobry Kochanie"... tak jakos cieplej na sercu... A i ten jego dom w gorach z kominkiem.... i nauka jazdy na desce... chodza mi po glowie...

hmmmm ......

*linka*
15 grudnia 2006
Cieszę się, że zaczynasz wszystko od nowa :). Czytając tę notkę uwierzyłam, że wszystko się ułoży :). Dasz sobie radę, Marlenko i zobaczysz, że wkrótce będziesz szczęśliwa :). Interesujący ten pan P. :>.
13 grudnia 2006
dobrze chociaz, ze m. odebral telefon.
z braciszkiem sie pogodzisz, a Magda m. bardzo dobrze, ze z Piotrusiem jest! ;D
mama wyjedzie i zamin sie nie obehrzysz juz bedzie z powrotem, szybko to minie! ;) ale szkoda, ze ominie cie weselichoo ;)
nie oszczedzaj sie i flirtuj z panem P ;) hyh nalezy ci sie!!
13 grudnia 2006
Swietnie, ze zostalas z nami! Juz sie martwialm, ze odejdziesz... a tu sie okazuje, tak jak napisala carnation, ze Ty masz jeszcze swoje zycie, cos co sie nie kreci wokol sprawy Marcina.... Mam nadzieje, ze z natki na notke nam tu wydobrzejesz:) pozdrawiam cieplo
13 grudnia 2006
:) zupelnie inna Marlena :) i teraz przynajmniej wiemy, ze twoje zycie nie kreci sie wokol M :) A zeby Marcinowi utrzec nosa na drugi raz nie odbieraj go, nie odpisuj na smsy- moze wtedy cos sie zmieni w waszej znajomosci na plus? Ale ok, juz nie wspominam o nim :)
13 grudnia 2006
Ja oglądałam Magdę M i... zasnęłam na reklamach:P Ja to chyba chcę żeby była z Piotrem:P No nie ma to jak miły sms na początek dnia:)
13 grudnia 2006
Bardzo ładna z Ciebie dziewczyna, to niedlugo adoratorow bedzie z tuzin :), a jak mowi madre powiedzenie: \"Czym się strułaś, tym się lecz\".
13 grudnia 2006
ten poczatek notki mnie zdrzaznil. nie drap juz kobito bo sie nigdy nie zablizni!!! :)
a pan P. brzmi bardzo zachecajaco!! no!!
13 grudnia 2006
No i \"poczytamy\" sobie nareszcie o tej \"prawdziwej\" Marlenie ;). A ten pan P. .... moze warto sprobowac? ;) Milo ze wrocilas do swiata zywych :P.
Tecumseh
13 grudnia 2006
Ciesz się życiem dziewczyno!
13 grudnia 2006
wolę TĄ wersję bloga :)
13 grudnia 2006
A ja sie wlasnie cieszylam,ze wocila do Piotra ;p i mam nadzieje,ze jeszcze choc jeden odcinek bedzie jak wszystkie panny wyjda za maz,bo taki urywek snu Magdy ze slubem wcale mnie nie zadowolil,a i ten koniec to w ogole...
Przejdzie i Tobie i bratu i bedzie okej :)
To fajnie tak utrzymywac kontakt ze swoim bylym, przynajmniej sie wie,ze ciagle o Tobie pamieta i nie bylas dla niego jakas zwykla maskotka, ktora zostawil na polce...
Dasz rade bez mamy :) mojej 3tyg nie bylo i jakos musialam dac ;p
A co do pana P. to hoho... moze warto zatopic sie w ta znajomosc? :>

Dodaj komentarz