Archiwum 31 stycznia 2007


Kiedy sie zakocham to ...
Autor: malenaaa
31 stycznia 2007, 20:08

 

 

... Kiedy się zakocham ...

 

Kiedy się zakocham
To będzie na zawsze
Albo nigdy sie nie zakocham

W niespokojnym swiecie
Jak ten ...
Miłosc konczy sie ... zanim sie zacznie
I zbyt duzo
Pocałunkow w swietle ksiezyca
Zdaja sie stygnac w cieple slonca

Kiedy oddam moje serce
To bedzie całkowite
Lub nigdy nie oddam swojego serca

Moment kiedy poczuje to co czujesz Ty ...
W ten sam sposob
Bedzie wtedy kiedy zakocham sie w Tobie !

 

( Celine Dion- When I fall in love )

uczuciowo ...
Autor: malenaaa
31 stycznia 2007, 00:19

Hmmm .... Wieczory sa takie puste od kiedy Tesknota doskwiera ... i kazdy dzien jest czekaniem na Jego powrot ... chcialabym ponaglic czas... Ucze sie cierpliwosci ... przy nim ucze sie wielu rzeczy ... dzieki niemu potrafie postrzegac cos czego do tej pory nie staralam sie nawet zauwazyc...kazdego dnia dorastam ... chce byc lepsza... brzmi znajomo? naprawde chce zaslugiwac na dobro tego czlowieka ... nie chce  klamstw i oszustw... choc czasem gubie sie w tym co mowie odnosnie mojej przeszlosci... sama sie w tym zatracam... Bog jeden wie czemu.. moze nie chce o niej wspominac... moze za kazdym razem mowie cos innego bo czuje cos innego... nie chce wychodzic na klamczuche... chce miec jedna wersje... albo juz do tego nigdy nie wracac... wlasciwie po co? ... Jesli to juz skonczony rozdzial mojego zycia... liczy sie tylko to co teraz i tu ... a teraz i tu rodza sie piekne uczucia wzgledem mojego P ... Nie wazne co bylo... kim byl co robil i ile zlego w zyciu komukolwiek wyrzadzil... nie chce wracac! nie chce nawet wiedziec... patrze na niego swoimi oczami... uwielbiam go nie za to jaki byl czy jest ale za sposob w jaki ja czuje sie bedac blisko niego ... to niesamowita harmonia.. spokoj ducha ... pelnia szczescia... i wielki usmiech serca ... :) kiedy zastanawiam sie nad tym jak moze wygladac nasze razem bycie... tzn ,,razem zycie"... widze huragan i pioruny ... :) czasem nawet
burze i glosny grad... ale co z tego! ... i takie chwile sa potrzebne ... wiem ze nie bedzie latwo... choc jestem optymistka duzo we mnie realistki ... rozumiem i zdaje sobie sprawe ze nie zawsze jest i bedzie kolorowo... ale kto powiedzial ze bedzie... ze musi byc? ... Pewnie nie jedna wojna przed nami ... zdaje sobie sprawe ze nastapia klotnie i przykre slowa ... ale potem slodkie przeprosiny ... i zgoda! wszytsko jest nam potrzebne! bysmy w pelni postrzegali wartosc chwil ... potrafic doceniac to najpiekniejsza sprawa ... jedni ucza sie tego cale zycie... i bywa ze i tak nie potrafia tego pojac... poki nie straca... a wtedy lamet i gorzkie lzy... nie chce juz tracic... pragne zyskac ... i dbac i troszczyc sie ... i pielegnowac ... o te uczucie ktore kazdego dnia sie wzmacnia ...

<

 

moja bajka trwa ...