PSEUDOPRZYJACIOLKA


Autor: malenaaa
07 lipca 2008, 15:40

 

Zawsze kiedy jest mi ogromnie smutno ... pisze do martyni ... Choc to tylko pare zdan wystukanych na klawiaturze ... patrze jak sroka w monitor i czytam ze skupieniem ... Ona zawsze potrafi dodac mi sily ...

 

,, Tak chcesz żyć i nikomu nic do tego. To Twoje życie. Nikt za
Ciebie go nie przeżyje, więc nikt nie ma prawa niczego Ci narzucać, a
jedynie delikatnie sugerować "

 

Czy znacie ten bol kiedy czlowiek zawodzi? Kiedy jak grom z jasnego nieba spadaja na was te wszytskie przykrosci i zatajone mysli ktore dzieliliscie tylko z jedna osoba ... Nie da sie tego porownac do zadnej innej przykrosci nie da sie tego opisac ... to po prostu cholernie smutne jest ... Kiedy osoba za ktora jestes gotowa oddac zycie ... ktora Kochasz ponad wszytsko poniza Cie w najgorszy dla Ciebie sposob ....

 

Choc lez wylalam rzeke i brakuje mi jej co dzien ... Walcze z wlasnymi slabosciami i tesknota za swoja Pseudoprzyjaciolka :( ...

 

Czy mozna wybaczyc cos takiego :

 

,, My sie nie szanujemy , co najwyzej moge Cie tolerowac - Na szacunek trzeba sobie zasluzyc "

,, Brzydze sie Toba "

,, Jestes gownem - nie ruszam Cie bo smierdzisz "

 

 

Pociesza mnie jedynie fakt, ze to ja jestem WYGRANA !

Czy mozna czuc smak zwyciestwa poprzez pogarde i nienawisc ?

Co musi kierowac czlowiekiem zeby posunol sie do takich czynow i upadl tak nisko?

 

:(

 

NIE CHCE JEJ WIECEJ W SWOIM ZYCIU ...

 

09 lipca 2008
Suka...
Tak nie można..
Tak sie nie robi...

Tule mocno :*
09 lipca 2008
ps. pisząc "spałyśmy razem" miałam na myśli że miałyśmy wspólny pokój na mieszkaniu :D.
09 lipca 2008
wiesz Marlena ja kiedys miałam Przyjaciółkę, spałyśmy razem, jadłyśmy razem, rozmawiałyśmy o wszystkim. Potem zostawiłam chłopaka, a Ona chciała żebym znim była, ja związałam się z innym i nie wiem co się z nią stało, była zazdrosna, że o mnei się stara dwóch a o nią nikt, nie wiem do dziś. Powiedziała mi pewnego dnia żebym się wyniosła, bo w sumie to jej pierwszej zaproponowano to mieszkanie i że nigdy nie byłysmy przyjaciółkami, że nam się wydawało i że byłyśmy obie w potrzebie rozmowy z kimś bliskim dlatego się zblizyłyśmy. I naprawdę nei musiała mnie wyzywac od "gówien" tak jak Twoja pseudoprzyjaciółka żeby mnei to bardzo bolało. NIe odezwałam się do niej słowem do dziś, a to juz półtorej roku minęło.
Trzymaj się Kochana, tulę :*

Dodaj komentarz