Serce nieczule z kamienia masz ...


Autor: malenaaa
14 listopada 2007, 12:51

 

Nie dzieje się za dobrze … Za kazdym razem kiedy rozmawiam z P wylewam morze lez i za każdym razem obiecuje sobie ze to ostatani raz . Czasem mam wrazenie ze On serce z kamienia ma L Po prostu nie pasuje mu we mnie zbyt wiele rzeczy żeby to wszytsko ciagnac… Jest mi trudno bardzo trudno … Przywyklam do jego specyficznego sposobu bycia … Hamskiego wyrazu i niesympatycznego spojrzenia… Brakuje mi Go ….

 

 

Wczoraj robiłam nadgodziny. Odebrałam dzieciaki ze szkoly , pojechałam z nimi na Tenisa (prywatne lekcje) Kto bogatemu zabroni? Moim zadaniem było uśmiechanie się do bogatych panow (slowa Pani Prezes)  musze przyznac ze nie wykonałam :P zmęczyłam się milion razy bardziej niż siedząc na miejscu. Nie jest tajemnica to ze Uwielbiam dzieci i nawet takie diably jak te już zdołały skraść mi kawalek serca  J

 

 

Amek: Wie Pani skad ja to wszystko wiem?

 

Ja: Skad?

 

Amek: Znalazłem to we wlasnych myslach

 

:))))


 

 PS. W miarę jak upływa mi życie, coraz więcej i więcej uczę się o odpowiedzialności.
I rozumiem, że wszystko co robię dotyczy również ludzi mi najbliższych.
Więc poświęcę czasu, ażeby ich przeprosić, za rzeczy które zrobiłem lecz jeszcze ich nie widać, i za rzeczy za które oni nie chcą wziąć odpowiedzialności. –

Akon: Sorry, Blame It On Me

26 listopada 2007
Malena sluchaj mam dla Ciebie taką informację że spadniesz z krzesla.
Przegladam sobie nasza-klase, patrzę a tu TY :). Widzę że znasz Justynę Juszczyk z Gliwic. Ja tez ja znam z akademika, a tak na marginesie to ona jest teraz z moim bylym hehe.
Milo bylo poogladac Twoją buzię na zdjęciach :).
25 listopada 2007
:))
25 listopada 2007
pathetic....! :
23 listopada 2007
Nie lubię dzieci. Ale rozumiem, że inni lubią ;)
Zmiany, wszędzie zmiany.
23 listopada 2007
bo ty wrazliwa dziewczynka jestes, mimo wszystko. Powinnas zapomniec o P, zapomniec o M i w koncu zakochac sie w kims, kto jest tego wart!
20 listopada 2007
Rezolutny malec :). Nic dziwnego, że te dzieciaki zadomowiły się już w Twoim serduszku, które jest bardzo pojemne :). Ból i tęsknota będą Ci towarzyszyły jeszcze przez pewien czas... Może bardzo długi. Ale skoro on nie potrafił zaakceptować Cię takiej, jaka jesteś, nie ma rady. Musisz to jakoś przetrwać. Tylko czy on czasem nie jest za bardzo krytyczny w stosunku do innych?
czarna-róża
15 listopada 2007
heh faceci...z nimi źle, bez nich jeszcze gożej..
14 listopada 2007
Dojrzewasz Kochana! I niestety czesto odbywa sie to w bolach...
janek
14 listopada 2007
Znałem miłą dziewczynę z Kruklanek, ale to było 35 lat wstecz.Nie wiem czy tam mieszka.Mieszkała jakiś czas w Korszach u rodziny [ciocia]na ulicy Kościuszki 10.Mirka M---us jeśli tam mieszkasz to napisz coś na necie.
Przesyłam pozdrowienia Janek M. były mazur.
14 listopada 2007
oj uwielbiam takie dialogi, na koloniach zawsze bylam wychowawczynia mlodszych dzieci i takie teksty szly na codzien hihi :).
14 listopada 2007
... spodobało mi się to dziecko;)...

Dodaj komentarz