Bez tytułu


Autor: malenaaa
26 czerwca 2007, 12:06

Doszlam do wniosku ze przeciez wlasnie o to jej chodzi ... Do tego dazy ... Zna Go lepiej niz ktokolwiek ... Zna Go lepiej niz Ja ... Ale to nie powod zeby wchodzila ze swymi brudnymi butami w  nasze zycie ... W ta delikatna sfere ludzkich uczuc ... Mialam prawo byc zla .. Wybuchnelam ... Jako ze P jest bardzo zlosliwy i kasliwy wcale nie uspokajal tylko poglebial ta klotnie ... Przytakiwal wszytkim moim oskarzenia ... Krzywdzil samego siebie i mnie ... Bylam taka bezsilna ... Znam go na tyle ile znam ... Ale wiem dokonale jak uparty potrafi byc ... Było mi przykro naprawde cholernie przykro … Nie płakałam … Chciałam choc raz przed sama soba być silna i zwalczyc wszystkie swoje słabości …  Zadzwonil raz jeszcze … Nie potrafie się na Niego gniewac ! Nie potrafie się z nim klocic … Bo kiedy slysze w słuchawce jego słodkie:

 

Już? Już? Już?

 

To mi dech zapiera … uśmiech się pojawia a serce lomocze jak oszalale …

 

Mowi tak zawsze kiedy krzycze … kiedy placze … Wie doskonale jak postępować odnośnie mojej osoby czasami wydaje mi się ze zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny … Choc smiem sadzic ze to wątpliwe !

 

Nie daje mi to spokoju … Wezme sprawy w swoje rece … Zapytam ja Czy tak bardzo boli  fakt ze On już nigdy z nia nie będzie  a w jego sercu znalazlo się miejsce dla kogos innego ?

 

 

Z jednej strony może troche i mi Jej zal … Jeśli rzeczywiście Go tak mocno Kocha … To z pewnością cierpi … a Cierpienia i krzywdy nikomu nie zycze …

 

 

Zostalo około 50 dni do jego powrotu …

 

Ciekawe co jeszcze się wydarzy? Jak kreta jeszcze będzie ta droga? Jak los nam utrudni ? …

Przestalam odliczac bo dni się dłużyły … Dzis świadomie zrobiłam to pierwszy raz od miesiąca …

I już wiem ze bliżej niż dalej … Co prawda to jeszcze nie na wyciagniecie reki … ale nie tak odlegle jak wczesniej …

 

26 czerwca 2007
aez z ciebie laska jest kochana. a ta druga sie nei przejmuj..tez to przeszlam niewa\\rto sie taka panna przejmowac.
26 czerwca 2007
tylko 50 dni? No i widzisz jak czas szybko leci? :)
kama
26 czerwca 2007
o kogo wy sie tu bijecie hehehehehhe Malenka daj na luz zwykly ogrodnik nic szczegulnego pozdrawiam
w_ż_s_m
26 czerwca 2007
to Ty i ona w takiej komitywie jesteście? zamiast jej wygarnąć, czy kłócić się [co może zaognić] moze bądź dla niej miła? czasami warto zrobić coś odwrotnie? to może przynieść oczekiwany efekt. nie będe wyjaśniała, Ty pewnie rozumiesz o co chodzi. mnie się tak kiedyś udalo. moze oswoić ją z sytuacją?
26 czerwca 2007
hmm.. jesli by kochala naprawde, to nie pozwolilaby mu odejsc... eh, sama nie wiem w sumie jak to jest.. ale zal by mi jej chyba nie bylo, po tym jak ona probuje Was sklocic.. zdjecie sliczniutkie, takie radosne! :D i ta sukienka ah eh :D
26 czerwca 2007
Mi los strasznie zakręca ścieżki do G., wiec mam nadzieje że Twoje ścieżki i P. los wyprostuje - tak dla równowagi ;*

Dodaj komentarz