Bez tytułu
21 czerwca 2007, 14:27
P wciaz istnieje ... W ogolnym zyciu jak i zarowno moim zyciu :) Oto dowody :)
"Szczescie jest jak motyl ... Gdy bedziesz probowal go zlapac - nie uda Ci sie . Gdy bedziesz stac spokojnie - moze usiasc Ci nawet na ramieniu " ...
Hmmm ... I kolejna gleboka mysl ...
Jak to z tym szczesciem w zasadzie bywa ? Niewatpliwie duzo racji w powyzszym cytacie . Lubie takiego rodzaju przeslania . Kazdy kto mnie zna wie jak wielka wage przywiazuje do tego typu rzeczy . Kocham madre slowa ,,, mysli ... zyciowe drogowskazy . Niewatpliwie najbardziej jednak Kocham te z ktorymi moge utozsamiac wlasna osobe . To niesamowite jak latwo czlowiek moze odnalesc siebie posrod sterty slow ... czy zapisanego zdania ... Z moim szczesciem jest dokladnie tak jak powyzej . Nie czycham na nie na kazdym kroku nie rozgladam sie za nim ... nie szukam ! Czekam az one samo dosiegnie mnie i da mi tyle radosci ile jestem w stanie tylko przyjac ... Mam nadzieje ze ktoregos dnia zycie mnie zaskoczy ... A ja bede pijana tym szczesciem :) Cudowne uczucie prawda ... Wielokrotnie zyczylam ludzia bliskim: poranka kiedy obudza sie blisko najwazniejszej osoby w swoim zyciu ... rozejrza sie dokola mocno przytula... i pomysla ze wszytsko czego tak mocno pragneli jest w zasiegu ich rak i wzroku ... I nie potrzebuja niczego wiecej do szczescia bo maja za nadto ... Ale czy w realiach doprawdy cos takiego jest mozliwe? szczerze watpie... Kazdy czlowiek dazy do wznioslych idealow do wytyczonych celow.. Jak ma duzo chce jeszcze wiecej ... I w tym wypadku nalezaloby zrozumiec kiedy dostalo sie wystarczajaco duzo i powiedziec w myslach STOP... albo chociaz PODZIEKOWAC ... za to co sie ma ... Zycie to tak jakby niekonczaca sie bitwa i bieg przed siebie ... walka ze wszytskim co zle co nie dokonca pozwala nam cieszyc sie codziennoscia ... Chcialabym przestac biec ... zatrzymac sie w miejscu usmiechnac i zrozumiec ... podziekowac ...
Czesto nachodza mnie rozne refleksje ... I czym to jest spowodowane ? Mysle ze czlowiek szczesliwy nie ma na to czasu ... Ale przeciez ja nie jestem nieszczesliwa ...
Do konca pracy jeszcze trzy godziny ... A ja juz usiedziec na miejscu nie potrafie:P Wierce sie i krece na wszytskie strony . Nie bede zapeszac bo jeszcze nie skonczylam :) Ale poki co dzis zadan specjalnych typu : Mission Imposible nie bylo :) ... Siedze przed komputerem popijam ciepla herbatke ... Prezes chwilke temu wyszedl i pozegnal sie dzisiejszego dnia juz ze mna na dobre ... Pare Osob z Zarzadu debatuje w zamknietym pomieszczeniu na z pewnoscia:P powazne tematy ... A ja sie lenie ... Polknelam juz trzy tabletki Ibupromu zeby usmiezyc bole menstruacyjne:P nadrabiam zaleglosci typu : czytanie waszych notek z okresu kiedy nie bardzo mialam czas i chec tu bywac ... :) Milo tez czytac ze komus w jakikolwiek sposob mnie brakowalo ... To niesamowity wirtualny swiat do ktorego zawsze powroce bez znaczenia jak dlugo by mnie nie bylo . To jednak to jest rowniez czescia mojego zycia i bede tu wracac zawsze ... Bez watpienia ...
Choc po to zeby przez chwile ciekawie mi sie zrobilo czytajac tego typu komenatrze jak pod poprzednia notka:
,, Kawał baby z ciebie.I chyba masz za małe buty bo palce ci z przodu wystają.a sukienka bardzo kurewska szef pewnie cie przyjął bo każda sekretarka sie puszcza."
Zniesmaczony
sprotsowanie dla Zniesmaczonego:)
To ze kawal baby ze mnie jest to wiem i mozesz miec pewnosc ze zdaje sobie z tego sprawe ale nie zamierzam zamykac sie z tego powodu w piwnicy czy nie pokazywac swiatu :) Zdazylam juz dorosnac do tego zeby zaakceptowac siebie taka jaka jestem (nie mylic z narcyzmem) ... Jesli chodzi o za male buty to zapewniam Cie ze nie sa :) tez zdazylam to zauwazyc i posmiac sie troszke z tego ... Palce poszly mi do przodu bo tak usiadlam i popchnelam noge ku przodu :) bravo za spostrzegwaczosc ... Jesli chodzi o sukienke to nie widze w niej nic kurewskiego i jesli o to chodzi nie powienienes miec co do tego zastrzezen no chyba ze szukasz dziury w calym :) A jesli chodzi o kwestie jak to ujoles ,, puszczania sie" na stanowisku sekretarka ... to ,,niestety" nic mi w tej sprawie nie wiadomo hehehe :) Jestem sekretarka nie samego Prezesa lecz calego Glownego Zarzadu w ktorego sklad wchodza rowniez kobiety :)
Z powazaniem
Marlena N .
PS. Nie wiem czy o zazdrosc tu chodzi czy moze niechec do mojej osoby ... Jednak jesli chciales w jakikolwiek sposob sprawic mi przyrkosc to musze Cie rozczarowac ... :) Celuj dalej ... w czulszy punkt a noz Ci sie uda :)))
Dodaj komentarz